czwartek, 2 września 2010

Miss H.



Jednym z moich ulubionych filmów jest "Zabawna buzia" z Audrey Hepburn- historia mola książkowego- szarej myszki, która przez przypadek zostaje modelką i wyjeżdża do Paryża- przepięknie zaaranżowane zdjęcia, mimo dosyć banalnej fabuły (główna bohaterka zakochuje się w fotografie) film ogląda się niezwykle przyjemnie, jak wszystko z udziałem Audrey zresztą:) Najbardziej jednak zachwyca garderoba tytułowej "Funny face" czyli Jo Stockton- na sesji zdjęciowej w Paryżu Jo pozuje Dickowi Avery'emu (genialny Fred Astaire) odziana w cudowne projekty samego Huberta de Givenchy. Wtedy to były najnowsze trendy- dla nas to już vintage, ale niezwykłym zjawiskiem jest, że gdyby ktoś dziś wyszedł tak na ulicę, nikt nie ośmieliłby się nazwać go bezguściem- to właśnie magia Audrey, ikony stylu lat 50.