wtorek, 27 lipca 2010

xoxo vintage chic :)





Ostatnio po raz drugi oglądam wystylizowany do granic przyzwoitości serial "Gossip Girl". Jego bohaterka, Blair Waldorf, oprócz tego że ma niesamowicie nierówno pod sufitem, ma obłędny styl. A że Blair jest postacią fikcyjną (chociaż grająca ją Leighton Meester osobiście również ma dobry gust), to brawa i pokłony należą się przede wszystkim Ericowi Damanowi, styliście serialu. To on z ubrań od najlepszych projektantów pomieszanych z rzeczami vintage i z niższej półki zbudował niepowtarzalny, oparty na kontrastach i klasycznej elegancji wizerunek Blair. Na zdjęciach moja ulubiona stylizacja Blair z serialu. Sukienka- marzenie od Bettie Page Clothing, obłędne szpilki Yves Saint Laurent, torebka vintage Louis Vuitton i kapelusz Eric Javits. Po prostu klasa sama w sobie :)







piątek, 9 lipca 2010

Jak z bajki...



Od kiedy pamiętam uwielbiam miejsca, w których czuć baśniową atmosferę, jak na przykład Złota Uliczka w Pradze( o niej kiedy indziej), miejsca wyglądające jakby zamieszkiwały je krasnoludki :)
Absolutnie niezwykły jest Place du Bourg de four w Genewie (Szwajcaria), najstarszy plac tego miasta, a zwłaszcza tamtejsza Galerie 5, która wygląda po prostu jak z bajki... Na placu (leżącym na terenie niezwykłego Vieille Ville) znajduje się wiele urokliwych sklepików i kawiarenek, jak Le Carnivore, urokliwa La Clemence, czy stylowa Café du Consulat. Plac jest utrzymany właśnie w takim stylowym duchu retro, wszystkie sklepiki i kafejki przypominają trochę kultowe Temple Bar Pubs, o takich miejscach mówi się, że mają duszę. Patrząc na zdjęcia tych maleńkich butików, restauracyjek i sklepików, przychodzi mi na myśl jedno słowo: vintage ;)















poniedziałek, 5 lipca 2010

Alicja jest już duża...



... i uwierzyła, że Kraina Czarów jest tylko snem. Na szczęście Biały Królik pojawia się na jej przyjęciu zaręczynowym i prowadzi do dziury, przez którą Alicja wraca do tajemniczego kraju rządzonego przez okrutną Czerwoną Królową o wielkiej głowie. Alicja musi odzyskać miecz prawowitej królowej, zanieść go do jej zamku oraz pokonać straszliwego potwora. Pomagają jej, rzecz jasna, starzy przyjaciele, między innymi Zwariowany Kapelusznik i Kot z Cheshire. Film to czy bajka, wciąga i trzyma w napięciu, a przy tym dostarcza niesamowitych doznań estetycznych- charakteryzacja jest naprawdę szczytem fantazji, a scenografia to dzieło sztuki. Szczytowa forma szalonego reżysera- wizjonera :)