czwartek, 24 czerwca 2010

Pada, pada deszcz





Uwielbiam deszcz! Wbrew wszelkim zasadom i ludziom z niewiadomych powodów sławiącym okropne, zapocone lato, kocham deszcz i pluchę! :D To się chyba wzięło stąd, że jako dziecko musiałam latem ciężko zapieprzać w polu, a deszcz zwykle był wybawieniem pozwalającym zostać w domu, uwielbiałam też późną jesień i zimę, z podobnych powodów, po prostu nie było wtedy pracy w polu. Jedynym chyba miłym mi wspomnieniem z tamtego strasznego domu jest zima 2000/2001. Wtedy kupiłam sobie książki o Harrym Potterze, tamten czas był jakiś taki magiczny, wtedy zima miała niepowtarzalny klimat, było mnóstwo śniegu, w moim pokoju stała piękna choinka a ja siedziałam pod nią na fotelu i zaczytywałam się w przygodach małego czarodzieja:) Kojarzę jeszcze pojedyncze egzemplarze gazet z tamtego grudnia, "Twista", "13", a do "Witch" dołączone było śliczne złote pudełeczko ze świątecznym potpourri...Tak, to był magiczny czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz